Dzisiejszej nocy dotarła do nas niepokojąca wiadomość, że rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Od kilkunastu godzin trwa wymiana ognia między tamtejszymi wojskami i rosyjskimi żołnierzami. Dodatkowy niepokój wzbudza fakt szokującego oświadczeniu prezydenta Rosji, w którym grozi, że „ci, którzy będą próbowali nam przeszkodzić, spotkają się z odpowiedzią militarną, która doprowadzi do konsekwencji, z jakimi się nie spotkaliście. Jesteśmy gotowi na wszystko”.

Jako ludzie wierzący wypowiadamy swój jednoznaczny sprzeciw nie tylko w stosunku do takich oświadczeń, ale podjętych już kroków militarnych.

Jako wyznawcy Jezusa Chrystusa, Księcia Pokoju, odrzucamy jednoznacznie jakąkolwiek wojnę jako środek załatwiania sporów. Modlimy się o to, aby trwał pokój, nie tylko na Ukrainie, ale na całej Ziemi, zwiastowany przez aniołów w Noc Betlejemską, i był widomym znakiem utrwalania się Królestwa Bożego w naszym niespokojnym świecie.

Jako naśladowcy Chrystusa potwierdzamy w tej sprawie swoje stanowisko, że z perspektywy biblijnej każda wojna jest grzechem, a od strony ludzkiej powinna być postrzegana za zbrodnię.

Chcemy jeszcze raz bardzo wyraźnie oświadczyć, że jako metodyści niezmiennie uważamy, że wszelkie międzynarodowe kwestie sporne powinny być rozwiązywane na drodze układów i wzajemnych rokowań. Ostrzegamy też, jako ci, którzy stanowią część narodu, który przeszedł gehennę II wojny światowej i zachowuje w pamięci obraz zniszczonych wojną miast i wsi, i zrównanej z ziemią naszej Stolicy, przed tym, by działania te nie rozlały się na cały świat.

Jako Polacy pamiętamy doskonale, że wojna, wobec której stają ludzie, zawsze niesie im przede wszystkim cierpienie i śmierć.

W tej sytuacji zwracamy się do naszych bliźnich na Ukrainie i mówimy: Chcemy, abyście wiedzieli, że nie jesteście sami, że dzielimy z Wami ten lęk i przerażenie, którego teraz doświadczacie.

Wiemy z różnych doniesień, że po obydwu stronach konfliktu są ludzie, którzy chcą żyć w pokoju, przyjaźni i zgodzie ze swymi sąsiadami. Dają oni temu wyraz głośno i otwarcie, o tym mówią, ponosząc za to bolesne, a nawet wręcz tragiczne konsekwencje ze strony swych władz i rodaków. Prosimy Boga, by ich wysiłki nie zostały zmarnowane. Prosimy Pana pokoju, by te działania stały się początkiem procesu pojednania.

Apelujemy i traktujemy to jako palącą potrzebę, by reszta świata, ze swoimi przywódcami, poprzez dostępne im środki i działania, wymogła na przywódcy Rosji natychmiastowe zaprzestanie działań militarnych i rozpoczęcie rokowań z przywódcami Ukrainy.

W obliczu niedoli i zagrożenia życia mieszkańców terenów objętych militarną akcją Rosji oświadczamy, że wiara nasza i miłość chrześcijańska nakazuje nam pomagać tam i tym, którzy tego najbardziej potrzebują.

Zwracamy się z gorącym apelem do wszystkich, którzy noszą miano „ludzi zwanych metodystami”, a także innych mieszkańców naszej Ojczyzny, o okazywanie dobrej woli i udzielani, w miarę swoich możliwości, schronienia tym, którzy uciekając przed wojną, staną u drzwi naszych domów.

Zachęcamy też, aby pomimo własnych niedostatków, jeśli będą prowadzone społeczne zbiórki, chętnym sercem składać ofiary finansowe i rzeczowe na rzecz ludzi, którzy teraz niewinnie cierpią i zmagają się w tej chwili z tymi nieludzkimi doświadczeniami, jakie przyniosła im wojna.

W chwili zagrożenia światowego pokoju, jako metodyści, przypominamy orędzie Boże: „Pokój na ziemi” i „ Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi nazwani będą”.

W pewności naszej chrześcijańskiej wiary, w obliczu tego, co dzieje się obecnie na Ukrainie, wzywamy wspólnie nie tylko chrześcijan, ale wszystkich ludzi do zaufania zapewnieniom miłosiernego Boga i do kroczenia w Jego mocy drogami pokoju.

W tym duchu polecamy Bożej opiece zarówno mieszkańców Ukrainy jak i  naród rosyjski.

Pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum,

będzie strzegł serc i myśli naszych w Jezusie Chrystusie.

Rada Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w RP

Apel w sprawie konfliktu